Lwówek Śląski
Nasza Gmina
Urząd Gminy
Dla mieszkańca
Kamery na żywo
Gospodarka odpadami
Gospodarka odpadami
Harmonogram odbierania odpadów
Zasady segregacji odpadów
Deklaracje, oświadczenia
PSZOK - Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych
Sanikom
Uchwały
Kto odbiera odpady komunalne
Osiągnięte poziomy recyklingu
Analiza stanu gospodarki odpadami
Zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny
Co zrobić z zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym
Miejsce zagospodarowania odpadów
Rejestr działalności regulowanej w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości na terenie gminy i miasta Lwówek Śląski
Adresy punktów zbierania / zakładów przetwarzania odpadów folii, sznurka oraz opon powstających w gospodarstwach rolnych
Ewidencja udzielonych zezwoleń na prowadzenie opróżniania zbiorników bezodpływowych
Komunikaty
Turystyka
LWÓWECKIE LATO AGATOWE
Oświata
Filmy
Kontakt
Reusnerowie byli chlubą Lwówka Śląskiego... - pisał w 1720 roku magister Dawid Zeller, wykładający w szkole ewangelickiej w Jeleniej Górze, kronikarz, autor spisu praw, tzw. Weichbildu Jeleniogórskiego.
Dziś przyjrzymy się Izajaszowi (Esaiasowi), wybitnemu muzykowi i kompozytorowi, uważanemu za jednego z największych wirtuozów lutni swego czasu i jednemu z pierwszych znaczących mistrzów suity lutniowej w Europie. Urodził się 29 kwietnia 1636 roku w Lwówku Śląskim. Muzyczna krew płynęła w nim zarówno ze strony ojca – cenionego lutnisty na dworze księcia bierutowskiego, jak i dziadka – od strony matki, który był nadwornym muzykiem elektora brandenburskiego. Niestety Blandyna Reusner opuściła ziemski padół, kiedy chłopiec miał zaledwie 7 lat. Krótko po rodzinnej tragedii ojciec z synem przenoszą sie do Wrocławia. Nie bez znaczenia jest to, iż Lwówek Śląski pod koniec wojny 30-letniej dżwiga się z gruzów. Zwłaszcza przełom 1642 i 1643 okazuje sie nader tragiczny: kilkukrotne oblężenia, szwedzka okupacja, liczne kontrybucje, spalone przemieścia, na skutek działań wojennych runęło sklepienie kościoła franciszkańskiego. To tylko wierzchołek problemów zubożonego miasta, którego jeszcze długo nie stać było na rozwój kultury i sztuki...
Pierwszym nauczycielem utalentowanego muzycznie Izajasza został ojciec. Widząc talent juniora, początkowo planował oddać go na naukę, ale widząc u syna szczególne zamiłowanie do lutni, postanowił sam go uczyć. Doczekawszy ukończenia przezeń 10 lat, postanowił zabrać go w podróż, pokazując zgromadzonym na koncertach jako „cudowne dziecko”. Kierunek wyprawy nie był przypadkowy. Jako, iż lwówecka rodzina Reusnerów często określała się mianem Ślązaków, o polskich korzeniach*, w pierwszą podróż udali się na ziemie Rzeczypospolitej. 15 lutego 1646 roku Izajasz zaprezentował swój talent w Gdańsku przed przyszłą królową polską Ludwiką Marią Gonzaga, która miesiąc po uroczystym wjeździe do miasta, została żoną Władysława IV Wazy.
W 1651 roku Izajasz trafia pod skrzydła miłośniczki lutni - księżnej Anny Marii, córki Janusza Radziwiłła, hetmana wielkiego litewskiego i Katarzyny Potockiej. Polscy magnaci, jako mecenasi kultury i sztuki objęli go swym patronatem i opłacili nowego nauczyciela, francuskiego lutnistę Françoisa Dufault. Wpływ tego ostatniego widać w dziełach Reusnera, a dokładniej w jego dwóch kolekcjach suit lutniowych. W dziełach zatytułowanych „Deliciae testudinis” i „Neue Lauten-früchte” - dostrzec można bowiem zastosowanie francuskiego stylu lutniowego, co istotniejsze, użytego po raz pierwszy w środkowej Europie. Chodziło głównie o przykłady adaptacji stylu gry na lutni z wyraźnym jeszcze osadzeniem w konwencji łamanych akordów i rozwijającej się harmonii.
Po powrocie na Dolny Śląsk w roku 1654, Izajasz koncertuje głównie w pałacu książąt brzesko-legnickich we Wrocławiu (ob. Instytut Historyczny UWr), zaś w latach 1655-1672, daje pokazy swego talentu na zamkach Piastów śląskich; początkowo u Jerzego III brzeskiego, a następnie w rezydencji Krystiana legnickiego, który bezskutecznie zabiegał o tron polski. Warto nadmienić, iż wybranką jego serca została Maria, córka wrocławskiego radnego, którą poślubił 30 sierpnia 1660 roku. Z czasu pobytu na dworach książąt śląskich pochodzi jego korespondencja z radą miasta Gdańska, której w listopadzie 1667 roku przekazał kilka egzemplarzy swoich zbiorów kompozycji lutniowych – przypominając w dołączonym liście o swym dawnym występie: Szlachetnym Waszmościom dedykuję dzieło mojego ojca Esaia Reusnera, wykonane w roku 1646, a bardzo dobrze przyjęte, przez co przysporzyło mu chwały i przychylności, a i ja doznałem tej łaski, by przed przybywającą wówczas z Francji, niedawno zaś zmarłą, chwalebnej pamięci królową Polski, wraz z innymi dworzanami w Królewskim Wolnym Mieście Gdańsku dać się słyszeć ze swoją lutnią.
Po śmierci księcia Krystiana (28 II 1672) Izajasz jesienia tego samego roku wyjechał Lipska, gdzie na Uniwersytecie przez kilka miesięcy prowadził zajęcia z gry na flecie i lutni. Dorabiał udzielając prywatnych nauk oraz koncertując w tamtejszej parafii pw. Św. Tomasza. W międzyczasie bywał i na dworze dworze landgrafa Karta von Hessen. Utwory Reusnera młodszego trafiły nawet do suity orkiestrowej na heskim dworze, co można uważać za świadectwo uznania dla śląskiego lutnisty, ale może być też widziane jako przykład recepcji czy wręcz popularności kompozycji Izajasza. Przez pewien czas był członkiem zespołu muzycznego Sebastiana Knüpfera w Lipsku.
Mimo, iż Dolny Śląsk był najbliższy jego sercu, jednak nie znalazł tutaj hojnego mecenasa. Liczył na cesarza Leopolda I, który chwalił go bardzo po jednym z koncertów. Kariera w Wiedniu nie doszła do skutku, stąd wybrał Berlin, gdzie obiecano mu największe wsparcie finansowe. Stało się tak po koncercie w 1673 roku, który spotkał się z ogromnym uznaniem i zachwytem publiczności. Spotkał tam nawet swoją dawną patronkę Annę Marię Radziwiłł i towarzyszącą jej 6-letnią córkę Ludwikę Karolinę. Krótko potem otrzymał propozycję objęcia funkcji lutnisty kameralnego na dworze elektora brandenburskiego Fryderyka Wilhelma. W stolicy Marchii Brandenburskiej pozostał już do końca swych dni, koncertując i tworząc kolejne dzieła muzyczne. Zmarł 1 maja 1679 roku w wieku 43 lat, zostawiając żonę i trzech synów.
Wpływ Reusnera był szeroko odczuwalny w XVII wieku. Styl jego muzyki stał się precedensem widocznym w twórczości kolejnych lutnistów, daleko poza granicami księstw śląskich. W kolejnych stuleciach nieco zapomniany, wciąż ma szansę na powrót do łask i kto wie, może kiedyś ulica lub skwer otrzyma jego nazwę, a mieszkańcy usłuszą jego nuty podczas koncertu...
* - W "Codex diplomaticus Saxoniae regiae" figuruje kilkanaście osób o nazwisku Reusner, które od XV do XVIII stulecia studiowały na Uniwersytecie w Lipsku; większość z nich – zapewne Lwówczan - ma przy swoim imieniu wpisaną literę P, co znaczyło "Polonus"! Co ciekawe, najznamienitsi przedstawiciele rodziny Reusner, nieraz obok nazwiska dopisywali w języku łacińskim: Leoberga Silesii, Leorini Silesii, bądź Silesius Leorinus, co miało podkreślić ich dumę z pochodzenia i miejsca urodzenia w Lwówku Śląskim! Dodatkowo posługiwali się herbem, którego lewa połowa tarczy nawiązywała do najstarszego symbolu miasta tj. wspinającego się lwa (chodzącego po murze). Jest on widoczny na najstarszych pieczęciach miejskich oraz na wiezy ratusza w Lwówku Śląskim.
Oprac. Szymon Wrzesiński ©
Ilustracja pochodzi z fanpage Esaias Reusner, gdzie dodatkowo można posłuchać współczesnych muzyków grających utwory lwóweckiego lutnisty.
Do posłuchania trzy tańce z pierwszej suity Izajasza Reusnera ze zbioru "Delitiae Testudinis, oder Erfreuliche Lauten-Lust" w opracowaniu Georga Stanleya na mały zespół instrumentalny.